Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi JotBeee z miasteczka Lelów. Mam przejechane 50788.87 kilometrów w tym 1894.69 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.70 km/h i się wcale nie chwalę. Mój rekord dzienny to 278 km 23 lipca 2017 r.
Więcej o mnie.

rok 2023

baton rowerowy bikestats.pl

rok 2022

button stats bikestats.pl

rok 2021

button stats bikestats.pl

rok 2020

button stats bikestats.pl

rok 2019

button stats bikestats.pl

rok 2018

button stats bikestats.pl

rok 2017

button stats bikestats.pl

rok 2016

button stats bikestats.pl

rok 2015

button stats bikestats.pl

rok 2014

button stats bikestats.pl

rok 2013

button stats bikestats.pl

rok 2012

button stats bikestats.pl

rok 2011

button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy JotBeee.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
55.14 km 10.00 km teren
03:03 h 18.08 km/h:
Maks. pr.:72.70 km/h
Temperatura:20.0
HR max:174 ( 94%)
HR avg:140 ( 75%)
Podjazdy:670 m
Kalorie: 1635 kcal

pa-górki

Niedziela, 14 października 2018 · dodano: 14.10.2018 | Komentarze 0

Na DK46 w Lelowie zginął wczoraj rowerzysta T.W. [ ' ] [ ' ] [ ' ]

Jeszcze tydzień letniej pogody, wczoraj impreza w Zawierciu, Amin, Stary Dom Mariusza na Mokotowie etc. etc. Dzisiaj wolna niedziela, z idealną pogodą. Z rana chłodno, ruszyłem dopiero po 10, ale szybko zrobiło się ciepło. Długi rękaw przeszkadzał na podjazdach i w ostrym słońcu, ale w lesie droga potrafiła być wilgotna, a temperatura dopasowana na długi rękaw. Po wyborze górala na dzisiaj należało znaleźć nieco ostrych górek, z czym oczywiście w naszej okolicy nie ma żadnych problemów. Bardzo fajna trasa Bębenek - Dąbrowno /agresywny pies i cztery psy na drodze/ i Ogorzelnik - Antolka - Bliżyce. Udało mi się też zrobić PR na zjeździe w Zdowie, 1 min 18 s, góralem!! Vmax 72,7 km/h też niczego sobie. Z podjazdu w Zagórzu zrezygnowałem, ale chyba niepotrzebnie, miałbym dzisiaj 700 m podjazdów :)

mapa:



profil i strefy:



daleka panorama z Bębenka:





Bobolice oczywiście:



obok Bliżyc, byłem tu dzisiaj pierwszy raz, warto wrócić:



zalew w Dzibicach/Kostkowicach:







Strava:


Dane wyjazdu:
36.84 km 0.00 km teren
01:28 h 25.12 km/h:
Maks. pr.:58.00 km/h
Temperatura:21.0
HR max:174 ( 94%)
HR avg:149 ( 80%)
Podjazdy:111 m
Kalorie: 752 kcal

szorcik

Piątek, 12 października 2018 · dodano: 12.10.2018 | Komentarze 0

No i nie ma niebieskich szpileczek :/ czyli wyjazd o 15 coś tam. 23 X ma padać śnieg, ale dzisiaj jest gorąco, choć powrót wymagał założenia rękawków. Przygody na drodze: w K. obok Biedronki ze ścieżki z prawej jedzie prosto na mnie wielka wywrotka /fotka/, w Wojewodzy całą szerokością nowiutkiego asfaltu jedzie dumna babcia z wnuczką, a przy samej DK46 w ten sam sposób jedzie para przygodnych rowerzystów. W obydwu przypadkach brak sensownej reakcji na rowerowy dzwonek, chyba małe IQ.
Prawy pedał wymaga serwisowania, obraca się z oporem, pewnie luz do regulacji, wpuszczenie smarowania niewiele dało.

nie przekroczyłem ;)



ten kretyn chciał mnie rozjechać:



Biała Wielka, młyn (nieczynny):



Karpaty:



wyprzedzanie na trzeciego, na podwójnej ciągłej /jutro w tej okolicy zginie rowerzysta T.W./



mapa:



profil i strefy:



Strava:

Kategoria od 30 do 50 km


Dane wyjazdu:
21.20 km 15.20 km teren
01:07 h 18.99 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

popierdółka

Środa, 10 października 2018 · dodano: 11.10.2018 | Komentarze 0

Znowu piękna pogoda, a mało czasu. Mam tylko godzinkę na rower, bo o 16 mam być w Kroczycach, gdzie spędziłem dwie godziny w samochodzie :( Ale przed tym wyjazdem mała popierdółka, czyli góralem po okolicznych polach i lasach.

mapa:



profil i strefy:



Strava:



kolory jesieni:





Dane wyjazdu:
36.29 km 0.00 km teren
01:20 h 27.22 km/h:
Maks. pr.:49.36 km/h
Temperatura:10.0
HR max:166 ( 89%)
HR avg:147 ( 79%)
Podjazdy:125 m
Kalorie: 1265 kcal

doro-dodo

Poniedziałek, 8 października 2018 · dodano: 08.10.2018 | Komentarze 0

Gorący weekend minął bez roweru, w piątek M., w sobotę T., w niedzielę W. A w poniedziałek Jadę do pracy rowerkiem. I tu pojawia się niespodzianka, podczas pauzy nawigacja nabiła mi z kapturka dodatkowe 9 km podczas postoju :/ łaj czemu, no mam taką koncepcję, że zatrzymałem prawy pedał w złej pozycji wobec czujnika. Trzeba na to uważać. Musiałem ręcznie to poprawić, czyli wgrać plik do Stravy, a potem split i crop. Czyli sytuacja kryzysowa opanowana :) Jedynie wyniki nie są do końca wiarygodne :/ No prawie są, prawie, lepiej nie będzie. 


P.S. Podjazdy wziąłem z 1 X.
Kategoria od 30 do 50 km


Dane wyjazdu:
35.44 km 0.00 km teren
01:17 h 27.62 km/h:
Maks. pr.:50.80 km/h
Temperatura:6.0
HR max:174 ( 94%)
HR avg:149 ( 80%)
Podjazdy:125 m
Kalorie: 770 kcal

do-ro-do-do

Poniedziałek, 1 października 2018 · dodano: 01.10.2018 | Komentarze 0

Yes, yes, jest :) 
Stoi i tęskni, ze wzajemnością, a także sąsiadów wkurza swą obecnością. Nie wezmę go dzisiaj, nie wezmę wcale, a na rowerku pojadę wspaniale. Rowerek najzdrowszy jest, jak wiecie, z pojazdów różnych najbardziej na świecie :) Strój: nogawki długie, bluza termoaktywna, bluza z długim rękawem, rękawice zimowe /rano było +6'C/, czapka kolarska pod kaskiem. Buty bez osłony neoprenowej, ale dałem radę, stoopki nie marzły. Planowałem powrót inną traską, ale mało, czasu, mało czasu.

mapa: 



profil i strefy:



Strava:

Kategoria doro


Dane wyjazdu:
63.38 km 0.00 km teren
02:29 h 25.52 km/h:
Maks. pr.:71.30 km/h
Temperatura:19.0
HR max:167 ( 90%)
HR avg:149 ( 80%)
Podjazdy:220 m
Kalorie: 1304 kcal

zamiast Wrocka :/

Piątek, 28 września 2018 · dodano: 28.09.2018 | Komentarze 0

Zamiast Wrocka :/ Zmielone kupione, kod paskowy poprawiony. Paczka przeniesiona, siniak zrobiony. Telefon odebrany, sprawy wyjaśnione. Jutro zakup M na Grabówce. Jednym słowem bajka :) Dzisiaj szosa, plan był zaliczyć Mokrzesz i oczywiście się udało. Ale przez 23 km walka z paskudnym wiatrem, prosto w japę i zimnym. Kiedy wróciłem do domu było już tylko +13'C i zaczunałem marznąć . Na drodze dość duży ruch samochodów. Jeden z nich przyblokował mi najszybszy zjazd i przy 70 km/h musiałem hamować :/


mapa:



profil i strefy:



załamanie pogody wkrótce :/



fragment dzisiejszej sesji foto:



Dane wyjazdu:
24.70 km 11.00 km teren
01:25 h 17.44 km/h:
Maks. pr.:43.20 km/h
Temperatura:11.0
HR max:166 ( 89%)
HR avg:133 ( 71%)
Podjazdy:109 m
Kalorie: 505 kcal

th-le-noo

Środa, 26 września 2018 · dodano: 27.09.2018 | Komentarze 0

No i przyszła lodownia, temperatura spadła o 20'C. Od kilku dni jest też porywisty zachodni wiatr pogłębiający uczucie chłodu, mimo bluzy z długim rękawem i nogawkami, zmarzłem :( brakowało termoaktywnej koszulki. Do tego jeszcze doszła ostatnia wiadomość meteo od Francuzów, mają być ostre mrozy w styczniu :/ Wszelako mało th-le-noo i trzeba wyjść na dwór, na rowerek. Wolniejszy góral pozwala unikać wiatru w zakamarkach i spokojnie pokręcić po lesie. Znalezione dwa maślaki zjadłem na miejscu, na zimno, bez masełka :) Jak to mówi Marcin kręcę wokół komina, ale na dłuższą jazdę nie pozwala czas i obecnie pogoda. Napisano o 4.35

mapa:


profil i strefy:



niebo czyste:



widok na Pniaki:



duża jodła wywrócona po ostatniej wichurze z zeszłego tygodnia /wiało mocno, ale bywało dużo gorzej/



asfaltowo - szutrowe drogi pożarowe:



Dane wyjazdu:
17.38 km 6.00 km teren
00:55 h 18.96 km/h:
Maks. pr.:46.10 km/h
Temperatura:14.0
HR max:163 ( 88%)
HR avg:130 ( 70%)
Podjazdy: 94 m
Kalorie: 387 kcal

zamiast Krakowa :/

Niedziela, 23 września 2018 · dodano: 23.09.2018 | Komentarze 0

Wczoraj 70-lecie i prawie 11 godzin poza domem. Niedzielne zmęczenie poobiednie należy skasować rowerkiem :)
W nocy od 1 do 4 ma bardzo silnie wiać, jest też wyraźnie zimniej, w piątek było 27'C. Trasa w części nowymi odcinkami, którymi jeszcze nie kręciłem, przy okazji walcząc z coraz mocniejszym zachodnim wiatrem. 

Kolarz na sprzęcie B-twin, wyprzedziłem go bez trudu na góralu :) został spory kawałek z tyłu, dogonił mnie na podjeździe, pod koniec segmentu Stravy:



Jedna z dwóch odnóg Białki, krystalicznie czysta woda, w końcu jest tu pełno źródeł:



Mosteczek nad kolejną odnogą, mniej czystą :/



Nieczynny młyn w Białej Wielkiej:



Czy Ola wie??



Słynne drzewo, a w zasadzie dwa drzewa z kapliczką środku:




mapa:



profil i strefy:



Strava:



Dane wyjazdu:
34.71 km 0.00 km teren
01:18 h 26.70 km/h:
Maks. pr.:52.60 km/h
Temperatura:26.0
HR max:179 ( 97%)
HR avg:148 ( 77%)
Podjazdy: 83 m
Kalorie: 744 kcal

lato się kończy :/

Środa, 19 września 2018 · dodano: 19.09.2018 | Komentarze 0

Lato się kończy :/ 
Niby tak, a tu po południu 26'C, winogrona w dużych ilościach koło domu słodkie, że tylko wino robić.

A tymczasem sobie jadę rowerkiem do miasteczka K..., gdzie w Rynku, na zachodniej pierzei ludzie nie zważając nigdy na nic gnają do przodu. Dzisiaj pod pędzący rower chciały mi wejść 3 osoby, w tym jedna w zaawansowanej ciąży, 500+ czy co?

Zauważyłem, że jeżeli rzadziej i krócej jeżdżę, to mam o wiele więcej siły i jestem szybszy. Siła w nogach była. Dzisiaj zrobiłem PR do Drochlina i 3th overall Aleksandrów - Gródek, gdzie na pewno mi pomógł pies wielkości cielaka, który mnie gonił ze 100 m, a ja dostałem adrenalinowego speed'a. Patrzę sobie na nawigację, a ja tam 25 s na zielono, super :) Waga po powrocie do domu 86,8 kg, czyli znowu spadła, ale pewnie również z powodu odwodnienia. 


mapa:



profil i strefy:



odcinki:



3th overall na Stravie (od 20,5 km, czyli goni mnie pies wielkości cielaka):




Strava:

/nie da się dodać, pewnie znowu mają jakiś problem/
Kategoria od 30 do 50 km


Dane wyjazdu:
22.42 km 13.00 km teren
01:24 h 16.01 km/h:
Maks. pr.:46.80 km/h
Temperatura:25.0
HR max:165 ( 92%)
HR avg:129 ( 72%)
Podjazdy: 96 m
Kalorie: 438 kcal

są te grzyby czy nie ma?

Wtorek, 18 września 2018 · dodano: 18.09.2018 | Komentarze 0

Niby dużo czasu, a w praktyce bardzo mało. 1,5 godziny jazdy góralem, głównie po lesie. Znalezione 4 grzyby, 2 czerwone kozaki i 2 podgrzybki. Ergo, grzybów tam gdzie byłem jest mało. Trochę poszalałem w gęstym lesie, kilka razy skręcałem kierownicę, żeby się przecisnąć między drzewami. W Ostrowie Podlejskim miałem bliski kontakt z psem. A na 19,42 km o mało mnie nie zabił (sic!) kierowca pędzący ok. 80 km/h w terenie zabudowanym. W czasie kiedy przechodziłem przez ulicę pojawił się z nicości, ja się wycofałem w ostatniej chwili, a on przeraźliwie zapiszczał hamulcami. Wina pewnie leży po oby stronach, pozostał na szczęście tylko duży stres.

P.S. Nakręciłem dobry materiał, teraz tylko pozostaje go zmontować :)

mapa:



profil i strefy:

 

Strava:



po lewej malutki kawałek największej dżungli w okolicy, nawet nie da się jej przejść, skąd to się wzięło??



kolejny nowiutki asfalt, na ul. Leśnej: