Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi JotBeee z miasteczka Lelów. Mam przejechane 50788.87 kilometrów w tym 1894.69 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.70 km/h i się wcale nie chwalę. Mój rekord dzienny to 278 km 23 lipca 2017 r.
Więcej o mnie.

rok 2023

baton rowerowy bikestats.pl

rok 2022

button stats bikestats.pl

rok 2021

button stats bikestats.pl

rok 2020

button stats bikestats.pl

rok 2019

button stats bikestats.pl

rok 2018

button stats bikestats.pl

rok 2017

button stats bikestats.pl

rok 2016

button stats bikestats.pl

rok 2015

button stats bikestats.pl

rok 2014

button stats bikestats.pl

rok 2013

button stats bikestats.pl

rok 2012

button stats bikestats.pl

rok 2011

button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy JotBeee.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
60.20 km 0.00 km teren
02:16 h 26.56 km/h:
Maks. pr.:45.76 km/h
Temperatura:38.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:389 m
Kalorie: 2658 kcal

Secemin przez Szczekociny

Niedziela, 9 sierpnia 2015 · dodano: 13.08.2015 | Komentarze 0

NIedzielny wypadzik po porannej kawie. Nadal na dworze piekarnik, więc pora na wyjazd tylko poranna. Ostatnio w ogóle mało jeżdżę, bo 36'C w cieniu, to jednak trochę za dużo. 
Ruszam na Szczekociny a wiatr mi w tym pomaga. Za Szczekocinami do granic województwa Świętokrzyskiego remont drogi, zresztą słusznie, bo jest w fatalnym stanie. Do dyspozycji jest tylko jeden pas drogi a ruch jest regulowany światłami, na jednym z nich czekam za diskopolowcami w BMW z otwartymi drzwiami. No Pink Floyd czy Frank Sinatra to toto nie było ;)

W Świętokrzyskim miła niespodzianka, od granic województwa piękna nowiutka droga i można sobie śmigać. W Seceminie kolejne uzupełnianie płynów i mała rundka na pustym rynku. Nawet fontanna, mamy mega upały, z kulą ziemską nie działa, szkoda. W Koniecpolu w rynku kupuję średnie lody, a pani sprzedawczyni nadęta jak orkiestra symfoniczna lub choć strażacka. Coś ją gnębi i wylazło na wierzch, nawet się babon nie uśmiechnął służbowo. Kiosk Adriana też zamknięty więc ruszam do domku, a termometr właśnie wskazał 39,9 'C. Po prysznicu kolejna kawa i można wrócić do życia w murach.

województwo świętokrzyskie między Szczekocinami a Seceminem


Orlen w Koniecpolu


zamówiłem sobie średnie lody, ale pani z obsługi była wyjątkowo niemiła i nadęta


tak, 39,9 stopni w słońcu!

Mapka też jak sobie z tym edno poradzę...

Dane wyjazdu:
79.61 km 0.00 km teren
03:35 h 22.22 km/h:
Maks. pr.:65.19 km/h
Temperatura:35.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:728 m
Kalorie: 3205 kcal

III Etap Tour de Pologne, start w Zawierciu

Wtorek, 4 sierpnia 2015 · dodano: 04.08.2015 | Komentarze 1

Umawiam się z Przemkiem na wyjazd do Zawiercia na start III Etapu Tour de Pologne w Zawierciu. Na dworze piekarnik, na szczęście SE wiatr studzi nieco organizm. Spotykamy się w Rzędkowicach, kiedy mam już 28 km w nogach, krótka przerwa. Następnie nie bez małych problemów docieramy w okolice startu wyścigu, a dokładnie kilkadziesiąt metrów przed. Nie ruszamy się z miejsca, mamy dostęp do ulicy a gdzie indziej jest gęsto. Start, przejazd samochodów, peletonu, aukarów i fotki, fotki, fotki. 

Powrót. W Kromołowie wjeżdżamy na trasę, a za Żerkowicami gubię Przemka, mimo czekania kilkanaście minut obok Orlenu. Dzisiaj dużo płynów trzeba wlać w siebie /bez oddawania :)/  Dużo pagórków zmusiło do sporego wysiłku, a dystans prawie 80 km. Udany dzień :)

P.S. Nadal kicha z eksportem map z endomondo :(

tak, to już Zawiercie :)


nasz dzisiejszy park rowerowy


tak, byłem :)


zespół Lampre Merida


nerwowy kierowca zespołu Katiusza


pamiątkowa fotka z Przemkiem


za chwilę start do domu


Dane wyjazdu:
43.61 km 0.00 km teren
01:46 h 24.68 km/h:
Maks. pr.:58.50 km/h
Temperatura:32.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:272 m
Kalorie: 1968 kcal

II Etap Tour de Pologne, przejazd przez Janów

Poniedziałek, 3 sierpnia 2015 · dodano: 03.08.2015 | Komentarze 1

Zaczyna się piekielnie gorący tydzień. A tu dzisiaj II Etap Tour de Pologne z przejazdem przez Janów. No to ruszamy. W Janowie policja już reguluje ruch a ja jestem mylony z uczestnikiem wyścigu :) Uzupełniam w ilości 1,5 l płyny. Zajmuję pozyvję, robię fotki, ustawiam kamerkę, czekam. Najpierw wpada do Janowa wicepremier Piechociński i rozdaje gadżety wyścigowe, nie podaruje sobie chłop okazji :) Ok 15.42 pojawia się 5-osobowa ucieczka, po około minucie peleton. Swoją drogą Etap w Dąbrowie Górniczej skończy się totalną, z udziałem kolarzy kraksą i zatarasowaniem całej szerokości drogi. Rowerzyści tylko fruwali, oby nic się nie stało,  bo wyglądało strasznie. 
W drodze do Potoka znowu budzę zainteresowanie, brany jestem za ostatniego kolarza Tour, fajne :) W Gorzkowie wspinam się na słynną górkę, a w Niegowie robię kółko za kościołem, pierwszy raz w życiu! Zjazd w Tomiszowicach, Ślęzany, Staromieście i już jestem prawie w domu. 

mapka trasy
trasa w endomondo


filmik I


filmik II

Kategoria od 30 do 50 km


Dane wyjazdu:
18.99 km 0.00 km teren
00:39 h 29.22 km/h:
Maks. pr.:44.30 km/h
Temperatura:17.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 32 m
Kalorie: 865 kcal

go home

Piątek, 31 lipca 2015 · dodano: 01.08.2015 | Komentarze 0

Auto odstawione do naprawy, czekam dwa miesiące :) i mogę ostro ruszyć do domu. Jest zimno i odczuwa się dużą wilgotność w powietrzu, pędzę więc ostro do domu. Fotek i tak nie będzie, kamerka się rozładowała. W zasadzie brak wiatru , CUD!, pozwala normalnie jechać i się sensownie rozpędzić nawet na płaskim. Jedzie się napawdę doskonale. Cały czas też kontempluję zakup nowego siodełka, prawdopodobnie ono jest przyczyną moich ostatnich problemów rowerowych ;)

W domu szczęśliwie wskakuję pod prysznic, potem zimne piwo i można uznać kolejny rowerowy dzień za udany. AMEN.
Kategoria do 30 km


Dane wyjazdu:
15.89 km 0.00 km teren
01:23 h 11.49 km/h:
Maks. pr.:28.17 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 91 m
Kalorie: 643 kcal

Częstochowska 113 Masa Krytyczna

Piątek, 31 lipca 2015 · dodano: 01.08.2015 | Komentarze 0

Załatwiam dwie sprawy naraz, Masę i auto do naprawy. Parkuję obok Billi, czekam w kolejce do WC /ciekawa historia z rodzinami wielodzietnymi/, ruszam obok Ratusza. Potem Masa, fotki z automatu, z których chcę zrobić poklatkowy film, szprychówki, z powrotem do auta. Przy okazji, gubię 20 zł, kamera się rozładowała i już dzisiaj nie będzie fotek, robi się zimno, już jest 17'C, a ja nie mam nic ciepłego ze sobą, cudnie :)

szprychówka


widok na Plac i Jasną Górę


Jasna Góra


Jasna Góra


przed rozpoczęciem 113 - tej Masy


przed rozpoczęciem 113 - tej Masy


przed rozpoczęciem 113 - tej Masy


byłem, byłem :)


fotka z przejazdu, ładna :)


Dane wyjazdu:
30.10 km 0.00 km teren
01:13 h 24.74 km/h:
Maks. pr.:62.34 km/h
Temperatura:21.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:231 m
Kalorie: 1349 kcal

Mzurów i Tomiszowice

Czwartek, 30 lipca 2015 · dodano: 01.08.2015 | Komentarze 0

Sporo przerwy od ostatniego wyjazdu - Orbity, bo i czasu mało i warunki kiepskie, cały czas ten okropny wiatr. Już wolałem ten gorąc we Francji. Tyłek odpoczął po Orbicie i pora się gdzieś ruszyć, wybieram robioną wiele razy trasę przez Bystrzanowice do Niegowy i przez Tomiszowice do Lelowa. Krótka, za to wymagająca trasa, choć za krótka żeby się zmęczyć. Świetne słońce pozwala na kilka fajnych fotek.

Trasa na endomondo

podjazd do Mzurowa



widok z najwyższego punktu 410 m npm w kierunku Gorzkowa i zachodzące słońce


szybki zjazd w kierunku Mzurowa


pomiędzy Mzurowem a Niegową
Kategoria od 30 do 50 km


Dane wyjazdu:
160.93 km 0.00 km teren
06:49 h 23.61 km/h:
Maks. pr.:55.34 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:760 m
Kalorie: 6500 kcal

Mini Orbita 2015

Sobota, 25 lipca 2015 · dodano: 27.07.2015 | Komentarze 1

Mini Orbita 2015

Do Altany dotarłem 10 minut przed wyjazdem do Kamyka, nie było więc za dużo czasu. Jednak zdążyłem zrobić parę fotek, mam nadzieję, że są udane. Krystianowi podałem kask i ruszamy. Jazda do Kamyka spokojna, choć mamy tu zbyt dużo czasu, którego mi brakowało w Cz-wie. Ruszamy, od najwyższych numerów, w tym roku mój to 23.

W Kościelcu łapę czerwone światło i dogania mnie kolejna grupa. W Mstowie mylę drogę i znowu tracę nieco czasu. Pierwszy dłuższy postój w Leśnym, uzupełniam płyny na zapas, w końcu trzeba mieć picie na wiele kilometrów, a nie wiadomo gdzie będzie szansa na kolejne zakupy /w Poraju, gdzie spotykamy kobietę - dziwoląga z Będzina, i nic więcej nie napiszę, po co głupiej babie robić reklamę/. Od Leśnego jedziemy razem z Krystianem, który mnie dogonił. Kondycja świetna i tylko psychika słabo akceptuje powtarzanie kołeczek, chyba jednak wolę duże kółko i cały czas nową drogę.

Pierwsza setka przeszła mi bardzo łatwo. Postój w Kamyku i wreszcie, po 112 km /dlaczego dopiero teraz??/ dostajemy batony, kanapkę, banana, kawę. Obżarłem się i nieco przymuliłem, niepotrzebnie. Ruszamy z Krystianem dalej, szybko mylimy drogę i znowu mamy kilka dodatkowych kilometrów, tylko po co. Od Kościelca zaczyna padać, sprawdzam meteo i widać, że będzie wkrótce lało. Fakt, w Mstowie /znowu mylimy drogę/ leje porządnie, po raz kolejny zmieniamy ubrania. Zakładam kurtkę na mokre ubranie, co nie jest  dobrym pomysłem. Robi się mokro, zimno /i do domu daleko :)/ i tyłek coraz bardziej szczypie. W Srocku się odłączam...Krystan jedzie dalej.

I tak muszę jeszcze kręcić kilkanaście kilometrów do Cz-wy obok Altanu po samochód. Po drodze w mieście pełno imprezowiczów. O 2.30 ruszam zapakowany do domu, jedzie mi się źle, pada, oczka mi się zamykają. Trzeba uważać. Kiedy jestem w domu wskakuję radośnie do łóżka, pora spać. Lepszy wynik na Orbicie lub poprawienie życiówki  - 264 km, musi poczekać na lepsze czasy. Chyba kupię też nowe siodełko :)

Planowałem przejechać conajmniej 200 km. I tu co do mojego wyniku, otóż jest taki sobie. Miało być o wiele lepiej, ale w Mstowie dolało nas z Krystianem porządnie i druga ważniejsza sprawa, moje siedzenie nie dawało mi siedzieć. Odparzyłem tyłek czy co. Coś jest nie tak, może siodełko, może jego ustawienie, nie wiem. Muszę coś z tym zrobić, bo nigdy nie przekroczę kolejny raz 200 km. Tak więc w Srocku odłączyłem od Krystiana.

Dzięki Krzara, jesteś WIELKI!!!

świetna fotka Marka Podgórskiego, podjazd w Małusach


Cz-wa i Krystian


Krzara i Orbitowicze


Orbitowicze





Krystian i ja :)


w tle plakat Orbity


startówka nr 23


zamknięty przejazd w Poraju


auto upierdliwej baby z Będzina w lewym rogu


Trasa w Endomondo
Kategoria Orbity CFR, > 100 km


Dane wyjazdu:
100.85 km 0.00 km teren
04:16 h 23.64 km/h:
Maks. pr.:54.36 km/h
Temperatura:35.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:548 m
Kalorie: 4285 kcal

spotkanie przed Mini Orbitą

Środa, 22 lipca 2015 · dodano: 23.07.2015 | Komentarze 0

Wyjazd do Częstochowy z Krystianem na spotkanie organizacyjne przed sobotnią Mini Orbitą organizowaną przez CFR i firmowane przez Krzarę. Ekstremalnie wysoka temperatura 35'C w momencie wyjazdu, na szczęście wiatr i lasy po drodze pozwalały nieco odetchnąć. Do Piasku kręciłem bardzo mocno, potem jazda z Krystianem już spacerowa tak, że w Altanie Żywiec byliśmy o 18.40 Ciekawą nowością były startówki rozróżniające kolorami ranking kolarza: czerwony: dystans dniowy ponad 500 km, czarny: kolejny udział w Orbicie, zielony: startujący pierwszy raz.

Spotkanie z tradycyjnym przebiegiem zakończyłem o 20.30, jeszcze do Srocka było dość widno. Pierwszy postój w Olsztynie na Rynku, żeby pozwolić mocno cierpiącemu siedzeniu. Pod parasolami pełno ludzi, co nie dziwi przy temperaturze 25'C. Cały czas uzupełniam płyny, endomondo pokazało 6,57 l. Ponieważ ciężo mi usiedzieć jadę odcinkami na wyprostowanych nogach. Za Janowem jest już całiem ciemno ale nadał bardzo ciepło. Nad głową gwiaździste niebo i przelatujące od czasu do czasu samoloty. Po prostu fantastycznie. Dobrze, że nie uległem podszeptom, żeby jechać samochodem :) W domu zameldowałem się o 22.40 Prysznic, karton zimnego soku pomidorowego i do łóżka.

P.S. Znowu endomondo podaje inny dystans, muszę coś z tym zrobić...











https://www.endomondo.com/users/5443684/workouts/5...

Kategoria > 100 km


Dane wyjazdu:
75.50 km 0.00 km teren
03:10 h 23.84 km/h:
Maks. pr.:61.43 km/h
Temperatura:24.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:516 m
Kalorie: 3201 kcal

do Myszkowa

Niedziela, 19 lipca 2015 · dodano: 20.07.2015 | Komentarze 0

Za tydzień Orbita organizowana przez Krzarę i pora nieco jeszcze potrenować. W niedzielny poranek po kawie ruszam na Niegowę, potem Kotowice i Myszków przez Żarki. W drodze powrotnej przed Żarkami spotykam klub M2 z Myszkowa. W Złotym Potoku wpadam na Groblę, gdzie bawi się i konsumuje masa ludzi. Powrót zza granicy do Polski widoczny od razu: trąbiący bez sensu kierowcy, a to w terenie zabudowanym w Żarkach /wierny w drodze do kościoła na mszę/ a to na drodze w lesie potockim przy podwójnej ciągłej i mojej prędkości ok. 40 km/h starszy kierowca skody o rejestracji SO ****. Wyczuwalna w powietrzu jakaś nerwowość...

Kondycja OK, kręci się spoko, tylko duży upał powoduje spore pragnienie. Zimne napoje w Żarkach szybko stawiają na nogi. Jeszcze w Staromieściu mijam Mateusza z Koniecpola jadącego z kolegą. 

renesans w Mirowie


początek nowej ścieżki rowerowej, do Żarek


ruiny starego kościoła


autoportret w szybie wystawowej w Myszkowie


ekipa M2 z Myszkowa


prezes ekipy M2 z Myszkowa

lato w pełni nad Amerykanem w Złotym Potoku


temp max 34,2'C


vmax 61,43 km/h


remont mostu w Bystrzanowicach


zasłużona wielka i zimna nagroda na koniec wyjazdu



wyjazd na endomondo


Dane wyjazdu:
29.36 km 0.00 km teren
01:50 h 16.01 km/h:
Maks. pr.:44.96 km/h
Temperatura:29.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:446 m
Kalorie: 1216 kcal

Tour de France, etap V

Wtorek, 14 lipca 2015 · dodano: 20.07.2015 | Komentarze 0

Tour de France, etap V

Dzisiaj powtarzam wschodnią pętlę wokół Sigoules, czyli najpierw Pomport, potem Monbazillac i obowiązkowo okolice zamku, Ribagnac, Sadillac, Singleyrac. Na więcej nie ma czasu, bo wieczorem czeka nas uroczysta kolacja w domu Michele.

ośrodek wypoczynkowy w Pomport


kolejny raz w moim tegorocznym Tour wizyta obok zamku w Monbazillac


sztuka ogrodnicza


Ribagnac


pomnik ku czci okolicznych mieszkańców poległych w I wojnie światowej


Sadillac


jest naprawdę gorąco, ok. 35'C w tym momencie


kolacja u francuskich przyjaciół


Atlantyk, nieopodal Arcachon



Kategoria do 30 km, Francja